10/09/2018

INSTYNKT || PROLOG


Jęknęła, kiedy wraz z powrotem świadomości powrócił też ból głowy.
Przejechała dłonią po ziemi, uświadamiając sobie, że nie leży już na panelach, tak jak pamiętała. Pod palcami poczuła chropowatą i wilgotną nawierzchnię jezdni.
Kiedy powoli otworzyła oczy, zobaczyła roztaczającą się noc. Mrok pochłaniał ulicę, uciekając jedynie przed rozpraszającym żółtym światłem, w którym i ona tonęła.
Z trudem obróciła się na plecy. Była pewna, że któreś z żeber ma przynajmniej pęknięte. Bolało jak oddychała.
Mętnym wzrokiem wyłowiła źródło światła i z pewną dozą strachu zobaczyła, że leży kilka metrów przed maską samochodu, którego silnik cicho pracował.
Zaczęła wzrokiem szukać budynków, innych źródeł światła, ludzi. Ale wokół  panowała cisza, a noc pochłonęła wszystko.
Gdziekolwiek się znalazła, to nie było już Shinjuku.
Sakura przymknęła oczy, próbując zapanować nad strachem. Na pewno nie była sama.
Sai nie zostawiłby jej tutaj. Przecież tyle czasu na to czekał. Tyle lat na nią polował.  
Kobieta przekręciła się na prawy bok i spróbowała się podnieść. Wtedy usłyszała kroki. Chwilę później zimna lufa dotknęła jej karku.
Zamarła w przerażeniu.
Sai ukucnął za nią i lewym przedramieniem złapał ją pod gardłem, przyciskając do siebie. Poczuła nacisk na krtań i brak dopływu powietrza.
Lufa przesunęła się z karku na prawą skroń.
Sakura odruchowo złapała dłońmi przedramię mężczyzny, chociaż wiedziała, że nie ma szans się wyswobodzić.
— Sai… to zły pomysł — wycharczała. — Przecież nie chcesz mnie skrzywdzić…
Usłyszała jego prychnięcie. Uścisk nieco się poluźnił.
— Nic o mnie nie wiesz, kochanie — wyszeptał prosto do jej ucha. 
Nagle nastąpił jakiś ruch przy samochodzie. Oślepiona światłem reflektorów ledwo dostrzegła dwie sylwetki szamoczące się przy drzwiach.
Dotarł do niej krzyk i przed maskę samochodu została rzucona postać.
Sakura poczuła łzy w oczach i gorąco rozlewające się po ciele, kiedy rozpoznała swoją przyjaciółkę.
Ino Yamanaka popatrzyła na nią półprzytomnie spod mokrej, oblepionej krwią grzywki, a Sakura prawie się rozpłakała, kiedy zobaczyła, że dziewczyna jest naga.
Zacisnęła dłonie mocniej na przedramieniu Saia, czując jak wściekłość w niej miesza się z panicznym strachem.
— Sai… masz mnie… błagam, wypuść Ino… ona nic ci nie zrobiła! — zaskomlała.
Sai położył głowę na ramieniu Sakury, a broń nagle wycelował w trzęsącą się Ino.
— Ale ty owszem. Czas za to zapłacić.
Sakura wrzasnęła w tym samym momencie, w którym padł pierwszy strzał.
A potem drugi.
I trzeci.

Od Autorki: Tak, oto prolog do nowej historii. Powiem wam, że planowałam, by miała ona tylko kilka rozdziałów, ale w międzyczasie opowiadanie trochę się rozbudowało, więc będziecie mieć co czytać. :D
Aczkolwiek chciałabym zamknąć tę historię w dziesięciu, może dwunastu rozdziałach. Oczywiście nie liczę tutaj prologu i epilogu. ;)Jak wrażenia? :DP.S Tak, w tym opowiadaniu pojawi się sporo przemocy. Mam nadzieję, że nie będzie wam to przeszkadzać. ;)

15 komentarzy:

  1. Powiem, że prolog mnie zaciekawił :). Lubię takie klimaty. Jestem ciekawa o co chodzi, i jak potoczy się dalej. Nachodzą mnie same pytania. DLaczego Sai to robi? Czym zawiniła Sakura? Czyżby jakieś mafie? XD Najbardziej to mi się zrobiło szkoda Ino, zapewne naprawdę w niczym nie zawiniła. No cóż pozostaje mi czekać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to mnie ardzo cieszy. :D
      Dużo pytań, ale odpowiedzi powoli będą się pojawiać. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Co, co, co tu się odwala ja się pytam? :D
    Mocny prolog! Chyba najmocniejszy ze wszystkich, jakie czytałam.
    Bardzo fajnie się zapowiada, jestem ciekawa, co spowodowało taką akcję ;o
    Super, że nie będzie to krótka historia, i nie wiem jak innym, ale mi nie będzie przeszkadzać przemoc, wręcz przeciwnie xD
    Pozdawiam i dużo weny życze <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama świetnie czuję się w takich klimatach, wię możesz spodziewać się częściej mocniejszych scen. :D
      Wena się przyda!
      Buziaki!

      Usuń
  3. Uuuuu, moje klimaty :D Zaciekawił mnie ten prolog i to strasznie ^^ Z chęcią trochę o tym poczytam ;) Aż chce mi się pisać War ^^
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy następny rozdział???:D

    Kate

    OdpowiedzUsuń
  5. Super piszesz teraz z nie cierpliwością będę czekać na następny rozdział.

    Kate ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :) A rozdział pojawi się raczej w październiku, tyle mogę powiedzieć.

      Usuń
  6. No kurde, wyjdź z mojej głowy! Właśnie jestem po lekturze SasuSaku jako pary policjantów/detektywów i pomyślałam sobie, że z chęcią przeczytam jeszcze coś w tym klimacie, jakąś zagadkę kryminalną z postaciami z Naruto lub coś podobnego. Później przeglądam zapisane blogi i patrzę: o! Izanami coś naskrobała. Czytam, czytam... i myślę, gdzie ta cholera ma na mnie podsłuch xD

    Czekam na rozwój zdarzeń, już jestem zaintrygowana. Sai jako prześladowca prezentuje się świetnie. Nigdy tak o nim nie myślałam, ale po lekturze zdziwiłam się jak bardzo mi to pasuje do tego, gdy uzmysłowiłam sobie jakie pierwsze ważnie sprawia - milczek, z niepokojącym uśmiechem, trochę creepy.

    Buziaki~

    OdpowiedzUsuń
  7. Już jestem! Przepraszam, że tak późno…


    Może to dziwnie zabrzmi ale, cieszę się na myśl o pewnej dozie brutalności w opowiadaniach.
    Nie, nie jestem sadystycznym psycholem! :D
    Czytam ostatnio bardzo dużo i wiesz co Ci powiem? Wszystkim się wydaje, że jak opiszą piękne bajkowe życie to będzie cacy. To tak jakby nam wmawiali, że jak się wyłożysz to wcale nie rozwalisz kolan do krwi.
    Ruszając palcem fabułę, która ma zawierać w sobie jakieś aspekty świata przestępczego trzeba wręcz sięgnąć po brutalność i przekleństwa. :D
    Epilog podoba mi się bardzo! Przeczytałam go co prawda jak tylko się ukazał ale na skomentowanie nie miałam czasu.: (
    Świetnym posunieciem z Twojej strony było wrzucenie na sam wstęp scenę akcji. Nikt jeszcze nie wie o co chodzi, a już się dzieje. Bang! Tego było mi właśnie potrzeba. Sai jako przestępca niesamowicie mi podpasował. Nierozumiejący uczuć i emocji gość to morderca doskonały! Brawo! Brawo! <3


    Na sto procent wiesz, że będe niecierpliwie czekać na pierwszy rozdział tej serii ale jeszcze Cie upewnię. Nie mogę się doczekać tak bardzo, że (jak to mówiła moja babcia) „zaraz zniosę jajko”! <3


    Przesyłam Całusy! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka! :)
      Nie masz, co przzepraszać, każdy ma swoje życie. :D
      Ja też nie lubię przesłodzonych opowiadań, właśnie im więcej brutalności tym lepiej. xD
      Ja lubię jak coś się dzieje, nie lubię tworzyć scen, które nic nie noszą, do niczego nie prowadzą (które są zwykłymi zapychaczami).
      Cieszę się, że cię zainteresowałam, a pierwszy rozdział pojawi sięjeszcze w październiku. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Mocny początek. Szalenie intrygujący prolog. Trafiłam do Ciebie w dość zawiły sposób i ani odrobinę tego nie żałuję. Dawno mnie nic tak mocno nie zaintrygowało jak Twój prolog (co ten Sai czyni?!) A i napisany jest bardzo dobrze. Wyczuwam dobre opowiadanie :D

    Spodziewaj się mnie przy kolejnych rozdziałach.
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! :D Widziałam twój komentarz już wczesniej, ale ja ostatnio tak coś nie ogarniam. xD

      Usuń
  9. Nie przepadam za historiami z uniwersum Naruto przeniesionymi w świat rzeczywisty. Mało kto potrafi to zrobić w taki sposób, żeby całkowicie nie zmienić postaci. Często jest tak, że bohaterom zostają tylko imiona, nazwiska i wygląd, bez chociażby jednej rzeczy, która byłaby w oryginale. Nie wiem na razie jak będzie tu, ale podoba mi się. Sai w pewnym sensie pozostaje zgodny z tym, co było u Kishimoto - wyprany z uczuć. Pasuje na psychola.

    Mało kto potrafi przede wszystkim (to dotyczy też świata kanonicznego) stworzyć ciekawą historię. Po prostu i aż tyle, jednak chyba cięższe jest to w przypadku rzeczywistości, bo nie ma gotowego świata w 100%. Trzeba tak przekształcić rzeczywistość, żeby dla nas nie była nudna. Po samym prologu jestem zaciekawiony na maksa. Biedna Ino. Biedna Sakura. Dawno już się nie spotkałam z taką dawką przemocy, ale nie przeszkadza mi to. Będę więc czytać dalej ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała xvenom z Sidereum Graphics | credits: Font Awesome by Dave Gandy Google Fonts